Wszyscy boją się do tego przyznać, ale powiedzmy sobie szczerze- każdy ma w sobie buntownika.
Przekonałam się o tym niedawno.
Żyję z dnia na dzień, dla mnie nie ma określonych zasad. Tak, mam 15 lat i tak, jestem buntowniczką. Nie ma w tym nic strasznego. Ja po prostu robię to, co chcę i czego potrzebuję. Przez to moje życie nabiera kolorów i zawsze coś się dzieje.
Zadajcie sobie pytanie: A co z rodzicami?
Otóż to. Nie mam dobrego kontaktu z rodzicami, albo prościej, oni po prostu mnie nie rozumieją. Sami wiecie, nauka, nauka i jeszcze raz nauka. Kto by chciał się tyle uczyć?! Nie jestem typem idealnej córeczki, która całe dni spędza ucząc się. Ostatnio, żeby uniknąć takich sytuacji zrywałam się z lekcji i szłam spotkać się ze znajomymi. Wracałam o 17. Wchodzę do domu i zastaję mamę, która pytała się gdzie byłam przez ten czas i czemu nie odbierałam telefonu (UPS!). Grzecznie odpowiedziałam: "Poszłam do koleżanki i uczyłyśmy się na sprawdzian", zadziałało.
Teraz każdy pomyśli, że jestem jakąś dziwną laską, która ma piętnaście lat i myśli, że może sobie robić co chce. Też tak na początku o sobie pomyślałam, nie bójcie się. Ale patrząc na pozytywy: Ja po prostu korzystam z życia. Przecież nastolatką nie jest się cały czas, prawda?
Mam dla was propozycję, posłuchajcie sobie piosenki, która nie jest może specjalnie inteligentna, ale jak jej słucham mam ochotę skakać, tańczyć, śpiewać. Po prostu ta piosenka pozytywnie na mnie działa i od kilku dni cały czas chodzę z bananem na twarzy. :)
https://www.youtube.com/watch?v=n9o-mcnry10
bluzka: Cropp (39,99 zł) |
To prawda. Ja też jestem buntowniczką. Rodzice chcą mieć idealne dzieci, ale nikt nie może być idealny w 100% . Trzeba korzystać z życia lecz z jakimś tam umiarem. Ładna bluzka. ;))
OdpowiedzUsuńhttp://zuzueee-blog.blogspot.com/2014/09/szacunek-do-innych.html
Uwielbiam ciuchy z Croppa, fajna bluza:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj pisałam wypracowanie na temat buntu, to nic złego :)
OdpowiedzUsuńpolinska.blogspot.com
bardzo dobry post i świetna bluza
OdpowiedzUsuńCześć, świetny post! Czekam na takich więcej, bo przyznam zaciekawił mnie Twój blog.
OdpowiedzUsuńA u mnie DIY, czyli jak zrobić bluzę którą pokochasz! http://sterka.blogspot.com/2014/09/diy-ideas-jak-zrobic-bluze-ktora.html
Chyba każdy w twoim wieku jest buntowniczką, trzeba korzystać z życia ile się da ! Oczywiście z umiarem :)
OdpowiedzUsuńhttp://m-artyna.blogspot.com/
kazdy ma w sobie cos z "buntownika" ja rowniez nie mam najlepszego kontaktu z rodzicami, ale na to juz nic nie poradze :D
OdpowiedzUsuńhttp://czesc-jestem-daria.blogspot.co.uk/
Nikt nie jest taki, jak by tego chcieli inni. Teraz jesteś w takim wieku, że to normalne, że nie masz dobrego kontaktu z rodzicami. Może to minie, a może nie. Każdy z nas jest buntownikiem. hehe, ja np. zbuntowałam sie przeciw całej rodzinie, gdy ta na siłę chciała ze mnie zrobić chrześcijankę. jak to mawiają... Carpe diem!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Venezia
www.witchvenezia.blogspot.com